Prawdą jest że przeciętny Kowalski ma problem z podłączeniem płyty indukcyjnej. Niestety zamiast wezwać wykwalifikowanego elektryka, wykonuje to podłączenie sam, co w wielu wypadkach kończy się spaleniem układu zasilania i naraża nas na kosztowną naprawę. W artykule opiszę jak podłączyć płytę indukcyjną, ale zastrzegam, że producenci do reklamacji gwarancyjnej wymagają podpisu przez wykwalifikowanego elektryka, że takie podłączenie wykonał.
Płyty indukcyjne podłączamy w dwóch wariantach 230V lub 400V. Płyty najczęściej wymagają mocy około 7,2 kW. Korzystając z szkolnego prawa fizyki P(moc)=I(natężenie prądu)*U(napięcie), po przekształceniu uzyskujemy I=P/U, czyli wstawiając za P=7200W, a za U 230V lub 400V, uzyskujemy wymagane zabezpieczenie prądowe (bezpiecznik) 32A lub 16A i tyle też musi wytrzymać nasza instalacja (kable). W części płyt moc możemy ograniczyć, jeżeli wybieramy wariant 230V, co daje nam możliwość korzystania z płyty pomimo starej instalacji (w budynkach starszego budownictwa moc przyłączeniowa często jest na poziomie 4kW). Korzystając z takiego ograniczenia, oczywiście nie będziemy mogli uzyskać pełnej mocy grzewczej. Ograniczenie mocy np. z 7200W na 4000W, zmniejsza nam amperaż z 32A na 18A.
Dwa sposoby podłączenia płyt różnią się ilością kabli. Do podłączenia w wariancie 230V potrzebujemy jednej fazy (L1), kabla neutralnego (N) i kabla zerowego (ochronnego), czyli 3 kable tzw. podłączenie 1N. Do podłączenia w wariancie 400V potrzebujemy: dwóch kabli fazowych (L1 i L2), kabla neutralnego (N) i kabla zerowego, czyli 4 kable tzw. podłączenie 2N. Płyty w zależności od producenta, albo nawet od konkretnego produktu dają w zestawie kabel (występuję w Beko, Samsung, Electrolux, Siemens) lub nie (najczęściej brak w: Amica, Gorenje, Whirlpool, Hotpoint, Bosch). W niektórych przypadkach musimy dokupić sobie kabel w sklepie i z reguły jest to kabel pięcio-żyłowy o kolorystyce: niebieski – neutralny, zielono-żółty – zerowy (ochronny), brązowy – fazowy, szary – fazowy, czarny – fazowy. Podobna kolorystyka występuje w kablach dostarczonych razem z płytą (czasami zamiast brązowego jest czerwony). Ta sama kolorystyka najczęściej występuje również w punktach wyprowadzenia siły w naszych mieszkaniach czy domach. W ścianie mamy dostępne wszystkie 3 fazy, a do płyty indukcyjnej potrzebne są dwie. Jedna faza zostaje najczęściej dla piekarnika. A więc podłączając płytę podpinamy neutralny do neutralnego, zerowy do zerowego, fazowy L1 i fazowy L2 odpowiednio. Fazowy L3 powinien pozostać pusty lub możemy podłączyć sobie tam kabel fazowy piekarnika, a pozostałe przewody z piekarnika, czyli zerowy i neutralny wpiąć razem z płytą do zerowego i neutralnego w ścianie.
Istnieje trzeci sposób podłączenia płyty tzw. 2x1N, wtedy, kiedy mamy dwie linie zasilania 230V. Pod jedna linie podpinamy L1 – brązowy, N2 – niebieski, pod drugą L2 – czarny, N2 – szary i razem spinamy kable zerowe (ochronne). Podłączenie w zasadzie odpowiada podłączeniu 2N.
W czym zatem jest problem? W czytaniu schematów najczęściej, gdzie, jakie kable podłączyć, ale tam gdzie kabli nie dają, człowiek musi się zastanowić jak podłączyć. Ta chwila zastanowienia powoduje, że ludzie robią to z reguły dobrze. Gorzej jest, gdy kable dostarczone są razem z płytą i nie zwracamy uwagi na schematy tylko na kolory końcówek, a wtedy nie ciężko spalić płytę. Przytoczę parę najczęściej spotykanych błędów.
1. Podłączenie płyty indukcyjnej Beko. Poniżej zdjęcia kabla i naklejki naklejonej na kabel. Naklejka informuje nas, że jeżeli użyjemy kabli L1, L2, N i zerowy to uzyskamy napięcie 400V i obciążenie 16A na fazę, lub jeżeli zmostykujemy brązowy i czarny pod L to otrzymamy napięcie robocze 230V i natężenie 32A. Naklejka informuje nas również, że nie wpinaj spiętych kabli niebieskiego i siwego pod fazę, bo skończy się spaniem płyty. Drugi najczęstszy błąd to odseparowanie kabla niebieskiego i szarego (producent specjalnie je spiął niebieską taśmą) i podłączenie szarego do fazy, co kończy się uszkodzeniem płyty. Czyli próba podpięcia płyty na 3 fazy! Kolory w ścianie i na kablu zgadzają się, więc: szary do szarego i pozostałe według kolorów. Niestety szary jest tu kablem neutralnym i ma być wpięty razem z niebieskim zgodnie ze schematem.
2. Podłączenie płyty indukcyjnej Samsunga. Tutaj producent domyślnie spiął nam kable w konfiguracji do napięcia 230V, jeżeli chcemy podłączyć płytę pod 400V to rozdzielamy kable czerwony i czarny uzyskując dwa kable fazowe L1 – czerwony i L2- czarny. Niebieski i szary nie rozdzielamy, tylko podłączamy do kabla neutralnego i zerowy do zerowego. Najczystszy błąd porozdzielanie kabli i podłączenie według kolorów pod ścianę, czyli, próba podłączenia pod 3 fazy, co wiemy jak się kończy.
3. Podłączenie płyty Electrolux. Tutaj dobra nowina, kabli tutaj mamy tylko cztery, L1, L2, N i zerowy. Tutaj sprawa prosta, do pomyłek raczej nie dochodzi.
Podsumowując warto zawsze przeczytać co jest w instrukcji obsługi napisane. Opłaca się chwilę czasu poświęcić na to, by nie zapłacić dużo pieniędzy za pośpiech. Wykwalifikowany elektryk poradzi sobie z podłączeniem płyty bez problemu. Pamiętajmy też by mieć gwarancję potrzebujemy, by nasz montażysta wpisał w kartę gwarancyjną imię i nazwisko oraz nr uprawnienia lub wstawił pieczątkę z tymi informacjami. Pamiętajcie, że robiąc to sami bierzmy pełną odpowiedzialność za podłączenie płyty i tracimy gwarancje.
Źródła obrazu
- Beko płyta naklejka1: Własność autora
- Beko płyta indukcyjna naklejka z kablem: Własność autora
- Samsung płyta kabel: Własność autora
- Electrolux płyta kabel: Własność autora
- płyta_indukcyjna: Własność autora
Bardzo ciekawe podejście. Czasami warto zastanowić się głębiej nad rzeczami, które nas otaczają. Można wyciągnąć bardzo ciekawe wnioski, a jednocześnie odnaleźć drugie dno sprawy.
Szczerze polecam! To najlepsza rzecz jaka mnie ostatnio spotkała.
2 tygodnie temu robiłem remont i położyłem 5x4mm2 – dla swietego spokoju. Kabel brałem z https://elektrykwsieci.blogspot.com/2020/11/jaki-kabel-do-indukcji.html . Elektryk, który mi podłączał indukcje – mowił, że to dobry kabel idealny pod moją płytę 7kW. Mówił też, że 2,5 to deweloper daje zeby isc po taniosci. A jak dla siebie to lepiej dac wiekszy.
Już na samy początku, są złe obliczenia. Nie ma tu napięcia 400V, które wrzucasz do wzoru. Zapytaj lepiej elektryka jak to obliczyć i aby Ci to wyjaśnił, bo wprowadzasz ludzi w błąd jeżeli chodzi o dobór przewodów i zabezpieczenia.
Dzięki za ten art. Indukcja bekonpodlaczonani działa jak należy
A miałem wątpliwości.